Strach jest naszym największym grzechem
23 października 2002, Moskwa. Do teatru na Dubrowce wkraczają czeczeńscy terroryści, żądając wycofania wojsk rosyjskich z ich kraju. Dramat zakładników – widowni wystawianego wtedy przedstawienia “Nord-Ost” trwa trzy dni i kończy się szturmem rosyjskich oddziałów specjalnych. Śmierć ponosi 133 zakładników. Akcja ratunkowa, mimo licznych ofiar, przez prezydenta Rosji uznana zostaje za udaną. Jednak samo wydarzenie do dziś pozostaje dla władz tematem niewygodnym, co doskonale pokazuje najnowszy film Ivana I. Tverdovskiyego, jednego z najzdolniejszych rosyjskich reżyserów młodego pokolenia.
To obraz niezwykły, balansujący między fabułą, dokumentem a spektaklem teatralnym, tkający bardzo subtelnie emocje bohaterów, ale także tło społeczne i polityczne Rosji, gdzie błąd władz nie istnieje, a celownik winy zawsze wymierzony jest w obywateli. I tak oto główna bohaterka, Natalia, uczestniczka tamtych wydarzeń, przyjeżdża do Moskwy, aby uczcić pamięć ofiar tragedii na Dubrowce. Już na początku spotyka się z oporem władz, dla których samo słowo „wypominki” jest nie do zaakceptowania. Niezbyt zręcznie próbują je zatem zastąpić kanciastą i zimną „konferencją”. Na powierzchni ciągle są procedury, biurokracja, twarda ręka, pod powierzchnią – otwarta od lat rana. Ale Natalię czeka walka dużo cięższa – będzie musiała zmierzyć się z duchami przeszłości i rodziną, którą opuściła wiele lat temu. Tverdovskiy nie odkrywa jednak wszystkich kart od razu, konstruując bardzo wymowne napięcie, które w finale zepchnie nas na przysłowiową krawędź fotela.
Trauma trawi każdy kadr filmu, ale nie ma w tym nachalności czy dosłowności. Wręcz przeciwnie – młody reżyser jest niesamowicie subtelny wobec tragedii swoich bohaterów. Daje im scenę (dosłownie), przestrzeń, szerokie kąty i powolne zbliżenia, w których jest dużo miejsca na oddech – ale także na słuchanie. „Strach jest naszym największym grzechem”, mówi w pewnym momencie Natalia, dla której przeżycie Dubrowki miało zupełnie inny wymiar. Jej postać jest przesłanką do rozważań na temat relatywizmu sytuacji i natury wyboru. Przy czym Tverdovskiy daleki jest od oceniania i dzielenia swoich bohaterów na dobrych i złych, szlachetnych i nikczemnych. Zamiast tego wsłuchuje się w ich historie, stawia pytania, ale nie potrzebuje udzielać odpowiedzi.
W tle zaś niczym echo snuje się smutna prawda o przypadkowości ofiar wojny. Bo przecież filmowe wypominki są nie tylko spektaklem Natalii. To przestrzeń wypełniona głosami wszystkich, do których w tamtych dniach mierzono z karabinów, a którzy tę groźbę śmierci noszą ze sobą do dnia dzisiejszego, oglądając się cały czas za siebie na ulicy, bądź w ogóle nie wychodząc z domów. Tych, którzy żyją otoczeni duchami swoich bliskich, zabitych bądź przez terrorystów, bądź przez rosyjskie oddziały specjalne. To pomnik pamięci postawiony ludziom żyjącym w strachu, a jednocześnie działo wymierzone przeciwko władzy, która usilnie o ich tragedii stara się zapomnieć.
8/10
Konferencja / Konferentsiya
Ivan I. Tverdovskiy / Rosja, Estonia, Włochy, Wielka Brytania / 2020
